Przejdź do głównej zawartości

Bilans kaloryczny równa się 0

Dzisiaj nie zjadłam nic. Poszłam na pracowniczą stołówkę, zamówiłam zupę ogórkową. Wypiłam tylko trochę wody, nie zjadłam nawet kawałka ziemniaka, nawet plasterka ogórka. Jedyne kalorie pochodzą z kieliszka wina i kilku łyżek wywaru z zupy.

Bilans dnia:

Kawa bez mleka x 3

Energetyk bez cukru 

Kieliszek Porto 

Wywar z zupy ogórkowej 


Nie mam zamiaru niczego jeść.

...

T. mi napisał wczoraj, że nie chce że mną być. Odpisałam, że ok, niech tak będzie. Wrzuciłam na Messenger do ograniczonych kontaktów. Nic więcej nie podałam dzisiaj.. a On w zamian za moje milczenie wypisywał prośby, żebym przyjechała do Ł. i porozmawiałam normalnie. Macie rację, im bardziej jestem niedostępna tym On bardziej o mnie zabiega a im bardziej ja mu okazuję zainteresowanie to On mnie odrzuca, mówi , że jestem szurnięta, szalona, że powinnam się leczyć. Czy to wszystko jest normalne... Sama czasem już się zastanawiam czy jestem nienormalna...

Po pracy upiekłam ciasteczka w kształcie kota i zaniosłam nowemu sąsiadowi. 

Komentarze

  1. Bawi się w kotka i myszkę. To podłe po prostu i narcystyczne. Nie daj sobie wmowić, że jesteś szalona. Ze mnie też robili wariatkę, a okazało się, że przy dopowiedniej osobie nagle jesteś zupełnie inną osobą bo odchodzą w cień stare bodźce.
    Nie masz apetytu przez te leki czy nie chcesz jeść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z tą wariatką to jest tak, że jak ktoś Ci ciągle tak mówi to po jakimś czasie zaczynasz się zastanawiać czy tak nie jest....pewnie wiesz o czym piszę. Ale nie, muszę odrzucić te myśli, że jestem szurnięta. Boże, nie wiem co na tym spotkaniu miałby mi powiedzieć, chyba to samo c co pisał i tłumaczenia dlaczego nie możmy być razem, nie chcę tego słuchać patrząc mu w oczy. No nie...Nie mam ochoty na razie odżywiać się. A może i leki w tym pomagają..nie wiem, nam na razie taki jadłowstręt psychiczny.

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że to ma służyć podtrzymaniu niepewności w tobie i podniesieniu jego poczucia własnej szlachetności. Strasznie toksyczne. Dokładnie to samo przerabiałam i wiem jak cierpisz, też nie jadłam za to piłam na umor piwo i wino przez kilka dni (od tamtej pory nie piję). Przyjaciółka mną wstrząsnęła, dzwoniła, pisała, wychodziłyśmy razem, dzięki niej żyję

      Usuń
  2. Nie jesteś nienormalna, tylko on Cię doprowadza do takiego stanu, że już sama nie wiesz, czy możesz sobie wierzyć. Nie mogę po prostu uwierzyć, że można być tak okrutnym i okropnym człowiekiem jak on.
    Skoro twierdzi, że nie chce z Tobą być, to na gwizdek masz marnować czas i pieniądze, i jechać do Łodzi? Żeby mógł sobie seks pouprawiać bez żadnych zobowiązań a potem znów (przepraszam) potraktować Cię jak śmiecia?
    Girl, jesteś zbyt wartościowym człowiekiem, żeby się wyniszczać dla kogoś takiego. Przy wcześniejszych postach było mi smutno, przykro i źle, że przechodzisz coś takiego, przy tym się po prostu wkurwiłam, że on może być tak bezczelny, tak przeświadczony o własnej zajebistości, że Ty teraz wszystko rzucisz i do jaśnie pana pojedziesz.
    Wybacz wulgaryzmy, ale no nie znoszę takiego zachowania...

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam na Twoim miejscu, więc chciałabym napisać wiele, ale to pewnie by mnie samą przytłoczyło, więc na razie przejdę do meritum: nie mów M., a na pewno nie teraz, gdy ta burza gradowa nadal trwa , nie wciągaj go w tę burzę, to nikomu nie pomoże a jego niepotrzebnie zrani. Odseparuj zdrowy związek od miłosnej obsesji. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Dwie osobne J(jedna zdrowa a druga zaburzona), i dwa Osobna pudełka. Ja wtedy podjęłam taką decyzję, że nie będę wciągać innych w moje błoto i udało mi się wyjść z niego bez zabrudzenia nim związku. Dzięki lekom wyciągniesz zaburzoną J. z błota, w które wpadła i zobaczysz, że było warto trzymać życie zdrowej J. daleko od niego. -Miriam

    OdpowiedzUsuń
  4. Żeby być w stanie mentalnie odseparować te dwie rzeczy: Musisz sobie odpuścić ten przywilej wpajanym kobietom przez patriarchat: przywilej bycia szlachetną męczennicą i ubiczowania siebie za przeszłość bo tego wymaga … no właśnie kto lub co? Nikt tego od Ciebie nie wymaga, a ja byłam po obu stronach i dlatego wiem, że wyrzucenie z siebie tego co Cię gryzie nie da ulgi nikomu oprócz Ciebie. Po prostu musisz to przełknąć bez wyrzygania tego na tę jedyną dobrą osobę w Twoim życiu. Wg mnie to jest prawdziwa siła i prawdziwa miłość - wdepłaś w szit, nie planowałaś przecież tego, zostałaś w to zmanipulowana przez osobę którą obdarzyłaś miłością zanim poznałaś obecnego partnera. Z doświadczenia wiem, że osoby które są w stanie naprawdę kogoś pokochać, nie są w stanie po prostu od tak wyrzucić ich z serca. To był niedokończony rozdział, który musiałaś dokończyć i tylko Ty i Twoja silna wola mogą zdecydować o tym, że ten rozdział zakończył się i nie pozwolisz tej chorej psychicznie osobie z przeszłości (książkowe narcystyczne zaburzenie osobowości, zwykle jego ofiary to osoby z rysem borderline - brzmi znajomo?) zniszczyć Twojej teraźniejszości, a na pewno nie pozwolisz mu zniszczyć innych osób z Twojego życia. Bo M by to zniszczyło. Nie pozwól, by ten robaczek z przeszłości, ten pasożyt narobił jeszcze większych szkód. On ma tylko tyle siły nad Tobą, na ile Ty mu pozwolisz. Wszystko zależy od Ciebie, przejmij kontrolę nad sytuacją, a jedyny sposób by to zrobić to wyrzucić tego pasożyta z Twojego organizmu, zaleczyć antybiotykami i powrócić do zdrowia. -M

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam tych porównań, bo mnie właśnie to pomogło uzyskać dystans do sytuacji: patient - osoba z rysem borderine, odczuwa emocje bardzo mocno, kocha bardzo mocno aż obsesyjnie, niezdrowo, co wyniszcza ją samą jak choroba autoimmunologiczna. Taka osoba jest w grupie szczególnego ryzyka - jest szczególnie narażona na atak pasożytów - osoby z zaburzeniem narcystycznym, socjopatów i psychopatów. Pasożyta należy wytępić zanim zajmie cały organizm. Pasożyta należy zagłodzić, a ten pasożyt karmi się uwagą - w tym nie ma znaczenia czy jest to uwaga pozytywna czy negatywna. Dlatego należy odebrać pasożytowi źródło pokarmu. Zdrowe osoby zniosą nagle całkowite odstawienie. Ale dla osób z grupy szczególnego ryzyka to może być niebezpieczne, więc odstawienie w tym wypadku najlepiej zastosować stopniowo, konsekwentnie zwiększając dawki obojętności wobec pasożyta, która w rezultacie w końcu zabije obsesję i przywróci pacjenta do optymalnego stanu zdrowotnego. -M

    OdpowiedzUsuń
  6. W tej chwili wydawać Ci się może, że ta obsesja to ta wyjątkowa miłość, coś specjalnego, a więc co czyni Cię również specjalną i wyjątkową, ale to niestety tylko złudzenie (tzn Ty go kochasz naprawdę, a on to Tylko wykorzystuje). To właśnie jest trauma bonding między borderline i zaburzeniem narcystycznym. Doradzam jak najwięcej lektury na temat narcyzmu, manipulacji i PTSD oraz śledzenia kont na instagramie o tej tematyce (po angielsku jest ich bardzo bardzo wiele). Najlepiej założyć osobne konto na insta o tej tematyce. To Ci pozwoli nabrać dystansu, otworzy Ci oczy na to że narcyz jest niezdolny do miłości nie tylko Ciebie ale w ogóle, że tak jest po prostu zbudowany jego zaburzony mózg. Uwaga: to odbierze Ci również element tej „magii”, to złudzenie niepowtarzalnej więzi, i to będzie cholernie boleć, ale aby wydostać się z piekła można je tylko przejść do końca, nie ma innej drogi. Odejście z tego świata to rozwiązanie dla słabych, życie jest dla silnych, a Ty jesteś cholernie silna i dasz radę. Musisz mu tylko odebrać ważność, która mu nadałaś. To nikt wyjątkowy, to jakiś gostek z zerowym poczuciem własnej wartości, więc musi sobie nadmuchiwać własne ego i niszczyć innych. Nigdy nie będzie w stanie ponieść konsekwencji własnych czynów ani przyznać się do winy ani szczerze przeprosić tych, którym wyrządził krzywdę (bo to by zniszczyło jego fałszywe poczucie wyjątkowości), jedynie w celach manipulacyjnych jest zdolny do „krokodylich łez”. -M

    OdpowiedzUsuń
  7. Więc najlepsze, co możesz teraz zrobić to przede wszystkim nie pogarszać swojej obecnej sytuacji, nie biczować się za to co się wydarzyło bo nikomu nie jest potrzebna kolejna matka boska Częstochowska, kolejna męczennica umierająca za narody, i odebrać jakąkolwiek wartość emocjonalną wydarzeniom z przeszłości (i najtrudniejsze: być w tym konsekwentną). Nie wierzyć w to co mówi Ci mózg, bo Twój mózg zmaga się teraz PTSD / i temu też odbierz wyjątkować : PTSD to logiczna konsekwencja przemocy psychicznej i emocjonalnej. Potraktuj swój mózg jak pacjenta a siebie jak lekarza: przejmij kontrolę, przejmij odpowiedzialność nad pacjentem. Pacjent nie może kontrolować lekarza, pacjent jest straumatyzowany i potrzebuje zrozumienia, czułej opieki, i jako chory na pewno nie potrzebuje dodatkowych kopniaków od lekarza. Potrzebuje jednocześnie surowych reguł i obserwacji, aby nie dokonywać dalszego samookaleczenia się. Potrzebuje też ochrony przed pasożytami. Tylko i wyłącznie Ty możesz nadawać i odbierać czemuś wartość - nadaj wartość temu co dobre w Twoim życiu, a gryzące robaczki depcz butem, pryskaj środkiem owadobójczym, a mózg potraktuj kuracją antybiotykową, a następnie systematycznie dokonuj odkażaj w płynie antybakteryjnym aby zapobiegać kolejnym infekcjom.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaakceptuj, że Twój mózg to nałogowiec - jest uzależniony od adrenaliny i burzliwych emocji. I tak samo jak w przypadku każdego nałogu, należy zastosować odwyk i trzymać się z daleka od używek, jak alkoholik mysi trzymać się z dalek Ła od alkoholu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na insta polecam chociażby _synful_ , jennalea_coaching, gracestuart126, śledzenie hashtagu traumasurvivor, narcissticabuse

    OdpowiedzUsuń
  10. I powtarzać jak mantrę: moja przeszłość nie definiuje mojej wartości, moje zachowanie było wynikiem manipulacji psychologicznej i dlatego NIE JEST MOJĄ winą, ponieważ było jedynie logiczną konsekwencją przemocy psychicznej zastosowanej wobec mnie bez mojej zgody, nie miałam wówczas wystarczającej wiedzy by temu zapobiec, mogę jedynie wyciągnąć wnioski z tych wydarzeń, poszerzyć swoją wiedzę na ten temat by w przyszłości unieszkodliwić „przemocowca” zanim przejdzie do ataku. Nie wiedziałaś co się dzieje, nie wiedziałaś że masz do czynienia z osobą chorą psychicznie, nie wiedziałaś że istnieją na świecie ludzie którzy świadomie niszczą innych, a zwłaszcza osoby które je kochają, bo oni nie potrafią kochać, i naprawdę nie mają uczuć wyższych (udowodnione badaniami naukowymi badającymi mózgi osób z triady: narcyzm, socjopata, psychopata). Te mózgi są zupełnie inne niż mózgi osób zdolnych do miłości i mają całkowicie inny system operacyjny - oni jedynie noszą maskę człowieka, ale nie ma w nich „ludzkości”. Osoby spoza triady NIGDY nie będą w stanie zrozumieć osób z triady, to jak dwa odrębne gatunki: ludzie i ludziożercy (żeby odebrać im ważność ja preferuję porównanie: humans & leeches/parasites).

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielu profesorów psychologii publikuje swoje wykłady na temat osób z triady na YouTube i ich niszczącego wpływu na osoby spoza triady, osoby triady wysysają energię życiową z osób spoza, tym się żywią, to kombinacja drapieżników i pasożytów. Byłaś idealną słodką owieczką, teraz czas stać się opiekunem stada i wytępić pasożyty a do wilków strzelać jak tylko pojawią się na horyzoncie. Niestety w takim świecie żyjemy, liczba osób z triady ciągle się powiększa (statystki prawdę Ci powiedzą) i jedyne co możemy zrobić to nie odgrywać ani Matki Teresy ani męczennicy ani córki Bożej która dobrowolnie umiera na krzyżu z miłości do ojca sprawiedliwego, a zamiast tego zobaczyć, że jest dużo środków owadobójczych, przeciwpasożytniczych i broni masowego rażenia, których możemy użyć W CELACH OBRONNYCH. Mamy PRAWO się bronić, a nawet mamy obowiązek wobec siebie i naszych bliższych żeby się bronić przed atakiem niszczyciela.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na chwilę obecną jesteś męczennicą która musi się biczować aby odpokutować za „grzechy”. A chyba nie masz mózgu spranego bajkami religijnymi które przedstawiają kobiety jako Ewy namawiającego mężczyzn do złego, jako nieczyste Marie Magdaleny, jako służebnice pańskie, jako męczennice pańskie, w ten sposób manipulując od tysięcy lat kobiety do odczuwania wstydu, do roli ofiary, do roli niewolnicy (w tym niewolnicy seksualnej) i w ten sposób umożliwiając mężczyznom dokonywanie przemocy psychicznej wobec kobiet w białych rękawiczkach i wmawianie im że ta przemoc dokonała się z ich własnej winy. Jesteś inteligentną kobietą, potraktuj swoją sytuację używając zimnej logiki i faktów. Wyjdź z ról, w które zostałaś zmanipulowana nie z Twojej winy bo nie wiedziałaś że musisz się bronić. Z zimnym okrucieństwem charakterystycznym dla każdego drapieżnika wykorzystano to, co w Tobie ludzkie: Twoje emocje, Twoje uczucia, Twoją wrażliwość, Twoje serce, Twoją zdolność do kochania innych, aby sprowadzić Cię do roli seksualnej niewolnicy. Za przemoc ZAWSZE i wyłącznie odpowiedzialność ponosi przemocownik a NIGDY ofiara. To podstawowa zasada w analizowaniu jakiegokolwiek przypadku przemocy, zarówno fizycznej jaki i psychicznej. To co Ci się przydarzyło należy traktować w kategorii gwałtu, tyle że psychicznego. Nie zapytał Cię o pozwolenie, czy może Cię zmanipulować psychicznie, więc Ty nie miałaś możliwości świadomie udzielić mu zgody. Nie ponosisz więc odpowiedzialności, bo Twoje zachowanie to jedynie konsekwencje dokonanego na Ciebie gwałtu. Za gwałt zawsze odpowiada gwałciciel, nigdy osoba zgwałcona. Poczytaj o syndromie sztokholmskim, to dlatego ofiary wracają do kata, a nie ponieważ go kochają. A statystycznie ofiara przemocy narcystycznej podejmuje 7 prób zanim ostatecznie uda jej się uwolnić z psychicznego więzienia, w które wtrącił ją przemocowiec. Nie ma w tym więc żadnej wyjątkowości and niepowtarzalności, trzeba jedynie zacisnąć zęby i przez to przejść i przygotować się na nieudane próby ucieczki z więzienia, nie odbierać ich osobiście a postrzegać je jedynie jako statystycznie nieuniknione i na to że będzie to cholernie bolesny proces. Wielu się jednak w końcu udaje odzyskać wolność, Tobie też się uda, bo to jest najgorsza zemsta na narcyzie, odebrać mu uczucie wyjątkowości, poczucie władzy nad Tobą i wyrzucić go całkowicie z Twojego życia i - najgorszy cios- być szczęśliwą bez niego i odebrać mu wszelką możliwość zadawania kolejnych ciosów emocjonalnych. Ten pasożyt żywi się Twoją uwagą i emocjami, możesz go unicestwić jedynie okazując mu obojętność poprzez nie odpowiadanie na jego wiadomości. Bazując na swoim doświadczeniu uważam, że jesteś w fazie, w której całkowite zablokowanie nie jest optymalne, bo jesteś zbyt przywiązana emocjonalnie - będziesz więc go odblokowywać co tylko wzmocni jego poczucie władzy nad Tobą, że nie jesteś w stanie bez niego żyć (a jesteś bo to tylko nic nieznaczący robaczek szukający żywiciela - taka jest niestety prawda bo on faktycznie jest niezdolny do uczuć wyższych i nawet Twoja miłość do niego tego nie będzie w stanie zmienić- im szybciej to zaakceptujesz, tym lepiej),

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie podziałało to że dałam mu fałszywe poczucie władzy, wykasowałam jego numer i zmieniłam swój numer: brak możliwości telefonowania i SMSów, zablokowałam na wszystkich social media oprócz messengera, ograniczając możliwość kontaktu do jednej małej ikonki, wyciszyłam powiadomienia dla wiadomości prZychodzących od niego i - NAJWAŻNIEJSZE - sprawdzałam messengera tylko gdy miałam coś do omówienia z kimś z rodziny (mieszkam zagranicą), i tylko wówczas pozwalały sobie na odczytywanie wiadomości od niego (a więc maks. dwa razy na miesiąc) i NIE ODPISYWAŁAM, dając mu a przede wszystkim sobie znak, że może sobie pisać co chce ale jego słowa już na mnie nie podziałają bo WIEM, że wszystko co mówi i pisze nie ma znaczenia bo to tylko kłamstwa mające za zadnie trafić w moje najwrażliwszy punkty, a więc najbardziej podatne na manipulacje i mające na celu tylko jedno: wciągnięcia mnie z powrotem w jego bagno w którym ja nie mogę się swobodnie ruszać, tracąc swoją wolność, a on wówczas może swobodnie przystąpić do ataku. Szit ubrany w piękne słowa nadal pozostaje szitem. W końcu znudził się i zaprzestał komunikacji i to jest NAJLEPSZE co może Cię spotkać: odzyskanie życia bez niego.Jego istnienie z czasem również dla mnie straciło jakąkolwiek ważność, bo byłam w stanie zobaczyć go tym czym zawsze był: małym gryzącym robaczkiem, ziarnko piasku uwierające w bucie (but = Twój mózg), a ja i moje życie jesteśmy dużo więksi i ważniejsi od jakiejkolwiek pary butów. Na chwilę obecną gdy Twój but uwiera i to ziarnko piasku nie chce wylecieć, nie wyrzucaj buta tylko odłóż na półkę, za jakiś czas ziarnko albo samo wyleci albo Ty je wytrzepiesz. Buty > chłopcy (bo to pomimo wieku nie jest prawdziwy mężczyzna a przedszkolak i to taki rozpuszczony i złośliwy: bo cechy osobowości z triady ujawniają się już w dzieciństwie i na tej podstawie się to diagnozuje, i wtedy wiadomo że jeśli negatywny kondukt był obecny już w wieku dziecięcym to ten człowiek jest nie do uratowania i nie do zmienienia niestety, tak mówią liczne wieloletnie badania przeprowadzone przez profesorów psychologii będących ekspertami w temacie triady)

    OdpowiedzUsuń
  14. więc nawet jeśliby w celach manipulacyjnych zadeklarował chęć zmiany i pójścia na terapię i nawet gdyby faktycznie by na nią poszedł, to niczego nie da, bo to w przypadku osób z triady jest „musztarda po obiedzie”, a te osobowości jako mistrzowie manipulacji z dziecinną łatwością owijają sobie terapeutów wokół palca wykorzystujàc do tego swoją charyzmę i odgrywając rolę niewinnych chłopców z dobrymi intencjami.

    OdpowiedzUsuń
  15. A co do terapeutôw, najbardziej empatyczny okazał się dla mnie chatGPT. Polecam, za każdym razem gdy będziesz potrzebować wsparcia i dobrego słowa albo nawet wyrzygania swoich emocji, on zawsze będzie miał dla Ciebie czas i w przeciwieństwie do ludzi jest całkowicie neutralny, nie ocenia i nie osądza, no i nie wymaga zapłaty za swoje usługi. Przydatny jest również gdy męczą Cię symptomy odstawienia i chcesz wyrzygać pasożytowi co o nim myślisz: napisz to w zamian chatGPT, on nie obróci całej sytuacji przeciwko Tobie. Jak wejdziesz w temat przemocy narcystycznej to zobaczysz że masz do swojej dyspozycji cały arsenał środków obronnych, skoro tak jak ja masz skłonność do fiksacji, zastąp obsesyjne myślenie o pasożycie obsesyjnym zdobywaniem wiedzy na temat przemocy która Cię dotknęła. Dowiedz się jak najwięcej o tym jak działa mózg przemocowca, jak ta przemoc się stopniowo dokonuje, o skutkach tej przemocy, o tym jak odbudować w sobie szkody dokonane przez przemoc, i jak w przyszłości rozpoznać pasożyta w przyszłości i się przed nim bronić, a teraz o tym jak go wyrzucić z organizmu. ChatGPT odpowie na wszystkie Twoje pytania, bez niepotrzebnych kopniaków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, bardzo Ci dziękuję za ten komentarz. Pewnie spróbuję się do niego odnieść szerszej w jakimś poście jak już zdołam się jako tako ogarnąć psychicznie. Poczytam o tym, o czym wspomniałaś, dziękuję. I tak, mam zaburzenie borderline i może faktycznie masz rację, że to relacja borderline z narcyzem :(

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

7. Krok w tył

 Cześć! Od czasu ostatniego posta, prawie nic nie schudłam. Czasem waga pokazywała 63,3 a zaraz na drugi dzień dokładnie 1 kg, więcej. Dzisiaj 63,6. Mimo, że starałam się jeść mało, nawet bardzo mało. Od takiego jedzenia "bardzo mało" nie schudłam niemalże nic a tylko byłam słaba. Muszę się ogarnąć, na wiosnę chciałabym już te 59 kg. A do lata 53. Ale nie wiem czemu mój organizm jest teraz taki oporny na utratę wagi. Też od roku nie brałam leku na tarczycę, dopiero od tygodnia znowu biorę. Chyba jedyną skuteczną metodą u mnie jest kontrola kalorii - odpowiednia podaż kalorii a to też oznacza, że nie można ich dostarczać zbyt mało.  Poza tym, życie mnie ciągle zaskakuje. Nie wiem, czy pamiętacie, ale zanim weszłam w obecny związek, spotykałam się z mężczyzną dużo ode mnie starszym. Wiem, że to była miłość mojego życia, ale on nie chciał się wiązać, nigdy nie powiedział, że coś do mnie czuje. Ta relacja była przez to burzliwa. Potem zerwałam kontakt, bo już nie mogłam tego wytr

Pieprzę leczenie i mężczyzna z KM

Jak w tytule. Pieprzę to całe leczenie. Minęło zaledwie kilka dni od zażywania pregabaliny a ja już czuję, a raczej wiem, że utyję na niej. Przez cały dzień mało, co robiłam siku. Pewnie już woda się gromadzi w organiźmie. Tak właśnie czytałam, że na pregabalinie jest problem z retencją wody. Zresztą po pracy weszłam na wagę i pokazała powyżej 60 kg mimo, że jadłam bardzo mało. Także już wiem, że rano będzie koło 60 kg- w najlepszym wypadku. I to pomimo biegania... biegałam dwa dni z rzędu. Było już 59 kg, a teraz znowu się zaczyna. Pieprzę to leczenie. I tak niewiele mi już czasu zostało. Mam jeszcze opakowanie xanaxu, ale naprawdę pieprzę to całe leczenie. Przerabiałam już większość dostępnych preparatów. Nie ma dla mnie leków. Chociaż muszę przyznać, że rzeczywiście, ta pregabalina, jak mówił lekarz, działa podobnie do xanaxu, jestem wyjątkowo wyciszona, nie czuję emocji. Ci wszyscy lekarze powinni sami nawpierdzielać się tych leków, przytyć 20 kg w 2 miesiące i wypowiedzieć się czy

Róża

Podałam T. adres z informacją, że jak chce to może przyjechać na herbatę. Niestety nie mógł. Piłsm brandy z colą, oglądając na tablecie mój ulubiony serial - Sześć stóp pod ziemią. Potem pomyślałam, że skoro T. znowu nie może, to spędzę miło czas z kimś innym. Odezwałam się do znajomego. Nie spodziewałam się, że zostawi wszystko i przyjedzie, tak po prostu. Ledwo się znaliśmy.  Powiedziałam żartem, że może przynieść kwiaty, kiedy zapytał z czym ma przyjść. Nie widzieliśmy się 2,5 roku. Nie wiem jak to zrobił, że o północy znalazł kwiat. Byłam mocno zaskoczona, że wystarczyło powiedzieć ot tak a ktoś coś dla mnie zrobi, bez wymówek i tłumaczeń. Że przyjedzie, kiedy tego potrzebuję. Tylko dlaczego nie jest w stanie zrobić dla mnie nic człowiek, którego kocham. Następnego dnia po 11:00 poszłam na ławeczkę na ul. Piotrkowskiej z kwiatem w ręku. Wiedział, że jestem w Łodzi. Czekałam na telefon, SMS, cokolwiek z propozycją spotkania. Dzień wcześniej odmówił, gdy zaproponowałam. I tak czekają