Przejdź do głównej zawartości

Zepsuta pralka

 

Hej! 

Tym miłym akcentem witam Was po krótkiej przerwie. Chyba osiągnęłam etap jak na obrazku powyżej:) To tak tytułem półżart.

Co u mnie... nic nie schudłam, oczywiście. Chociaż posiłki przygotowywałam bardzo smaczne i dietetyczne. Biegam kiedy mogę minimum godzinę lub minimum 5 km. Chciałabym jeden dzień biegać a co drugi wykonywać różne warianty deski i ćwiczenia na hiperlordozę. Postaram się... hah, ostatnio często tak myślę, że się postaram a wychodzi z tego wielkie nic..

Trochę zdjęć ostatnich posiłków:

Makaron kokardki z sosem pomidorowym ze świeżych pomidorów z tofu i kiełkami.

Kanapki z serkiem kozim, pomidorem, posypane kiełkami. Do tego pomidor, serek kozi, awokado.

Makaron kokardki z sosem pomidorowym ze świeżych pomidorów, posypane kiełkami i listkami bazylii. 

Jajka z płynnym żółtkiem, chlebek polany olejem lnianym, ogórki i awokado.

A to dzisiejsza kolacja. Kromka chleba polana olejem lnianym, awokado i pomidorki.


A tu pyszny i szybki obiad. Przepis z tik toka. Łosoś, feta, szpinak, pomidorki i to wszystko na kilka minut do piekarnika. Podziabać widelcem i gotowy sos do makaronu. Bardzo pożywne! Jadłam już 3 razy.

Postanowiłam zmienić strategię i robię szybkie i proste śniadania a bardziej kolorowe kolacje. Na śniadanie owsianka całonocna - wieczorem zalewam płatki owsiane rano zabieram do pracy. Pozwala mi zaoszczędzić czas rano, kiedy tego czasu ciągle brakuje.

Dzisiaj założyłam aparat. Na razie mam tylko górny łuk. Wybrałam zwykły metalowy ale w kolorze złota. Bałam się aparatu ale piękny jest ten złoty i mało widoczny, jeśli wziąć przezroczyste gumki. Ja wybrałam jasnoróżowe i pięknie to wygląda. Dziewczęco. Szkoda, że na zdjęciu nie widać jak się mieni.


Poza tym ścięłam włosy... Chciałam long boba, bo wtedy najlepiej układają mi się moje grube włosy ale fryzjerka nie zrobiła w zasadzie tego co chciałam. Ale i tak w krótkich mi lepiej.

To tyle, czyli nic, bo najważniejszy aspekt tego bloga to odchudzanie.


Komentarze

  1. Fajnie, ze zdecydowałas sie na aparat! Ja już jestem prawie na końcówce, ale jakos odmladza nawet :) bolą cię juz zęby? I czy mowili ile mniej więcej będziesz musiała go nosić? Żarcie wygląda super

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie też tak myślę, że ten aparat nawet odmładnia:D do tego ścięcie włosów pomogło. Jeszcze nie bolą. Nie wiem czy zaczną? Właśnie nie zapytałam ile to będzie trwało:( i oczywiście w ten sam dzień zgubiłam zamek. Jeśli będziesz miała ochotę to może zrobisz takie przed i po aparacie:))?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie strasznie bolały, ale one były dość krzywe wtedy, ty masz nawet teraz bardzo ładne zęby to myślę, że szybko u ciebie to pójdzie. Na pewno zrobię zdjęcie, za niedlugo moze cos skrobnę, ale jeszcze siedzę jakby w swoim "bałaganie", muszę sie najpierw ogarnac ;) aparat fajny masz, u mnie sam metal:p

      Usuń
    2. Na górze są w sumie takie okej ale na dole mam stłoczenie zębów spore. Czekam cały czas aż się odezwiesz ale oczywiście jak będziesz już gotowa i miała w ogóle ochotę. Tęsknię za Twoimi wpisami

      Usuń
  3. O bardzo mi się podoba ten pomysł z łososiem, masz gdzieś może gramaturę? (ja tiktokowa nie jestem :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, nie...to bez gramatury zrobione. Takie na oko :D ale myślę, że nie da się tego popsuć także śmiało:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dobry czas

Hej! Siedzę w pracy, nie mam, co robić, więc pomyślałam, że coś napiszę.  Z dietą idzie mi teraz bardzo dobrze! Nie mam napadów, lepiej się odżywiam. Nadal robię sałatki do pracy, w domu obiadokolacja i póki co to mi wystarcza. Jem około 1000-1100 kcal. Ale jestem niska, więc moje zapotrzebowanie jest niskie. Waga na dzisiaj 57,6 kg. Mega mnie to zmotywowało:) Mam nadzieję, że to utrzymam a nawet schludę więcej. Muszę być teraz cierpliwa, jestem 4 dni przed okresem. Na razie apetyt jest do zniesienia.  Jednak jadę na urlop nie w grudniu a teraz w listopadzie od 8 do 17. Jestem przemęczona taką monotonią. Wstawanie o 5, praca, dom i tak w kółko. Muszę urozmaicić jakoś to życie. Lecimy do Albanii. Pogoda ma być wiosenna. Ja już w ukropie byłam w tym roku na Cyprze a mój partner źle znosi upały. Jeszcze mi zostanie 9 dni urlopu z tego roku. Nie wykluczam, że w styczniu pojadę do cieplejszych regionów. Zima mnie rujnuje psychicznie. Fot jedzenia m mało z tego okresu. Przez to robi...

Luty

 Cześć! Luty mija a raczej już prawie minął bardzo szybko. U mnie kondycja psychiczna pogorszyła się. Będę musiała wrócić do typowych antydepresantów. Przez dłuższy okres brałam już tylko stabilizatory nastroju. Dostałam też lek na sen, bo z tym też było źle. Plusem jest, że zasypiam i nie jem w nocy. W pewnym momencie miałam na wadze już 61,5 kg, ale ostatnio trochę się ogarnęłam. Zeszłam prawie do 60 kg. Jeszcze chwila i znów na wadze będzie ta "5" z przodu. Gdzieś przeczytałam a propos odchudzania, że ważne jest aby nie przeżuwać jak krowa, tj. nie jeść przez cały dzień małych posiłków, bo wtedy często pojawia się wyrzut insuliny. Dlatego ograniczyłam się do dwóch posiłków dziennie. Na razie nie liczę kalorii tylko jem te dwa posiłki z tym, że są to po prostu małe porcje. Przykładowo rano jem kajzerke z warzywami i szynką a potem dopiero obiad około 16:00 i to było 100 gramów makaronu z jajkiem, pomidrokami koktajlowymi i szynką. I to tylko tyle. Wykluczyłam całkowicie cuk...

Wiosna

 Hej! To będzie krótki wpis. Powoli układam sobie w głowie plany na dietę. Staram się znowu jeść te dwa posiłki dziennie. Dzisiaj było aż 18 stopni, bardzo ciepło i wiosennie. Na drzewach pojawiają się pąki. W końcu świat wraca do życia. W związku z czym chciałabym wrócić do biegania. Niestety obawiam się, że teraz to nie jest najlepszy pomysł. Powinnam skupić się na zejściu z wagi. Bieganie bardzo nakręca apetyt. Nie jestem pewna czy byłabym w stanie to przezwyciężyć.  Takie musy kupiłam na wieczorną przekąskę. Gdyby mi obiadokolacja nie wystarczała to może taki niskokaloryczny mus uspokoi trochę żołądek i przede wszystkim głowę.  A tu kilka przykładowych posiłków.  Makaron ze smażonymi na oliwie pomidorami. Talerz gołąbków na dwa obiady dla dwóch osób. Gdy nie mam czasu rano przyrządzić nic na śniadanie do pracy to kupuję gotowe kanapki w piekarnio-cukierni. Są naprawdę pyszne. Tutaj tost na zakwasie. A tu domowy bajgiel z kawą latte. Jakoś mam ostatnio ochotę na b...