Dzisiaj z rana waga na czczo 58,15 kg <3 Boże, już tak niewiele do "7"... Może ta "7" byłaby przełomowa i napędziła mnie do większego działania:)
Hej, już nie wiem co robić. Od dawna kręcę się w kółko. Co waga spadnie tak poniżej 58 kg tak na drugi dzień (jak dziś) znowu pokazuje 60 kg. I żebym się objadala ale nie. Jem mało. Na pewno poniżej 1000 kcal... Nie jem żadnych słodyczy, nie jestem przed okresem. To aż niemożliwe. Nie wiem już co robić. Wczoraj zjadłam 2 grahamki, jabłko i małą miskę zupy z warzywami gotowanej na kurczaku.... To przecież nie jest z pewnością nawet 1000 kcal ..
No to życzę Ci tej 7mki! sama wiem, jak to motywuje. Ps. Jaka jest Twoja wymarzona waga? wiesz, taka, którą, gdybyś mogła, to chciałabyś stale mieć?
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie! Chciałabym ważyć minimum 48 kg, to już by mnie zadowoliło bardzo, ale pamiętam jak ostatnim razem schudłam do 51-52 to już wyglądałam bardzo szczupło ale na to składało się też z pewnością to, że jestem niska to sprawiłam wrażenie drobnej.
UsuńNa pewno dojdziesz do tej 7 z przodu, ja również o niej marzę, a brakuje mi do niej bardzo bardzo dużo. Ale ty dasz radę i ja dam radę, Arieli idzie świetnie, więc wszystkie w końcu osiągniemy swoje cele i tym razem je utrzymamy, bo jesteśmy o tyle lat madrzejsze niż wcześniej.
OdpowiedzUsuńWspieramy Cię całym moim serduszkiem, pisz, a ja tu będę, będę cię czytać i postaram się dać słowo wsparcia.
Wiem, że u Ciebie chodzi o 7 z tyłu, a u mnie z przodu, tak tylko doprecyzuje :p
OdpowiedzUsuń