Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2024

Załamanie

 Jestem załamana. Chyba nigdy już nie uda mi się schudnąć do pożądanej wagi. Już nie wiem co robić. Dzisiaj znowu objadanie się. Czuję taki silny lęk z tego powodu. Czuję jak mi czas ucieka, że najlepsze lata swojego życia będę gruba. Będę nie taka jak chcę. Nie mam już pomysłu co robić. Obwody nie spadają. Nie ma cudów, gdy nie jest się w deficycie...

Do końca września...

 Smutne, że tak wiele dziewczyn przestało pisać. Często zastanawiam się, co u nich słychać, czy są szczęśliwe, czy wręcz przeciwnie. Nie wiem, co robić w tym życiu. Odkąd się przeprowadziłam, nie mam żadnych znajomych, przyjaciół, z którymi mogłabym porozmawiać, wyjść, porobić cokolwiek i żeby po prostu były. Żałuję, że zerwałam kontakt ze znajomymi w Łodzi. Niewiele ich było, ale w pewnym momencie postano wiłam się odciąć i teraz przeżywam tego konsekwencje. Różne mam myśli przez tę niewiedzę, co dalej z życiem. Na nic nie mam ochoty. Przede wszystkim żyć, bo nie wiem co to znaczy żyć. Nie wiem sama kim jestem. Z jednej strony chciałabym niezależności, z drugiej chciałabym, żeby ktoś się mną zaopiekował i jak małym dzieckiem i jak kobietą. Niby mam wszystko a jednak czegoś mi brakuje. 3 lata temu związałam się z narcyzem (diagnoza terapeutki) i ten związek to po prostu relacja. Tak, to typowy związek narcyza z borderline. Nie mogę się uwolnić. Jestem w tym wszystkim coraz bardziej żał

Uratowany dzień

Hej! Wklejam trochę zdjęć jedzenia z ostatnich dni. Dzisiaj uratowałam dzień - rano zamiast owsianki kupiłam i zjadłam dwa batony...ale...pominęłam owsiankę, potem zjadłam obiad i lekką kolację, więc bilans wyszedł ładny, mniej więcej tyle, co zakładałam. Nadal walczę z napadami. Trochę ćwiczę, biegam, kiedy mogę. Kanapeczki ze smarowidłem skyr, szyneczką, ogórkiem i warzywa Tutaj też kanapki z szynką, mozarellą i pomidorem Obiad: ziemniaki z białą kiełbasą i pomidorami, w kubku czerwona herbata Tutaj taki wiecie wrap z patelni, dałam chyba mozarellę, szynkę, pomidroki - to wszystko wcześniej podsmażone bez oliwy Kasza kuskus z sosem na bazie fety i łososia Łosoś z kaszą, pomidorki Quinoa z pomidorkami posypanymi bazylią

Uratowana przed napadem

 Kolejne ludziki: Hej, kochane! U mnie nic nowego w zasadzie. W poprzedni weekend byłam jakoś półtora dnia w Gdyni. Trochę odpoczęłam. Powinnam robić sobie co jakiś czas jakieś nawet krótkie wypady. Tabeli nie pokazuje, bo nawet jej nie prowadziłam. W zeszłym tygodniu biegałam tylko raz. Dzisiaj poszłam i poczułam się dużo lepiej. Waga rano, po okresie, pokazała 57,7 kg.  Dzisiaj nawet jestem z siebie zadowolona. Otworzyłam Glovo, wrzuciłam w koszyk zamówienia jedzenie za 70 zł z KFC. Miałam już zaakceptować blik, ale w ostatniej chwili zrezygnowałam. Poszłam zrobić obiad: placuszki z serka wiejskiego. Wieczorem zjadłam quinoę i do tego pomidorki. A, i rano była owsianka. Razem wyszło jakieś 1300 kcal. Z kalkulatora wyliczyłam, ze powinnam jeść 1400 kcal, żeby schudnąć. To nawet sporo. Wczoraj i dzisiaj zmieściłam się w tej granicy. Jest 22:18, mam nadzieję, że już nic dzisiaj nie zjem. Zaczęłam zabawę z fotografowaniem tych ludzików. Nawet odprężające i trochę człowiek przenosi się do

Zepsuta pralka

  Hej!  Tym miłym akcentem witam Was po krótkiej przerwie. Chyba osiągnęłam etap jak na obrazku powyżej:) To tak tytułem półżart. Co u mnie... nic nie schudłam, oczywiście. Chociaż posiłki przygotowywałam bardzo smaczne i dietetyczne. Biegam kiedy mogę minimum godzinę lub minimum 5 km. Chciałabym jeden dzień biegać a co drugi wykonywać różne warianty deski i ćwiczenia na hiperlordozę. Postaram się... hah, ostatnio często tak myślę, że się postaram a wychodzi z tego wielkie nic.. Trochę zdjęć ostatnich posiłków: Makaron kokardki z sosem pomidorowym ze świeżych pomidorów z tofu i kiełkami. Kanapki z serkiem kozim, pomidorem, posypane kiełkami. Do tego pomidor, serek kozi, awokado. Makaron kokardki z sosem pomidorowym ze świeżych pomidorów, posypane kiełkami i listkami bazylii.  Jajka z płynnym żółtkiem, chlebek polany olejem lnianym, ogórki i awokado. A to dzisiejsza kolacja. Kromka chleba polana olejem lnianym, awokado i pomidorki. A tu pyszny i szybki obiad. Przepis z tik toka. Łosoś,