Hej!
Temat grzybów jest teraz na topie ale nie o takich grzybach myślę. Na tiktoku pojawił mi się filmik o "odgrzybianiu", czyli porządkowaniu swojego życia począwszy od organizacji swojej przestrzeni i siebie. Leżałam w ubraniu w łóżku wyczerpana. Myślałam, że tak zasnę, ale ten filmik pomógł mi się zebrać. Wzięłam prysznic, umyłam zęby, nabalsamowałam ciało, zadbałam o buzię i założyłam świeżą piżamę.
Z wagą bujam się od 57,5 do 59,9. Nie poddaję się, próbuję wciąż, nie myśląc, że to znowu porażka, że znowu od nowa. Pamiętam, że dużo schudłam "w tamtych czasach", jedząc ryż z truskawkami. Może postawię na ryż z dodatkami. Widziałam też fajne bowle, będę dążyła do takiego jedzenia plus jakaś lekka zupka krem, codziennie porcja warzyw. Już zaczęłam.
Kupiłam też okrągłą miskę na sałatki. Jest z Homli, na wyprzedaży kosztowała 30 zł. Mam nadzieję, że będę z niej korzystała, zanosząc bowl do pracy na śniadanio-lunch.
Dzisiaj i jutro mam pracę zdalną a od środy do końca tygodnia urlop. To będzie czas właśnie na odgrzybianie, złapanie oddechu. Jestem już strasznie przemęczona pracą, życiem. Dłuższy urlop zaplanowany dopiero na początek grudnia - prezent na mikołajki. Wspólny wyjazd...nie wiem czy nie ostatni...
Na razie przerywane słodyczami, ale pamiętaj - nie od razu..
OdpowiedzUsuń