Hej!
Dosyć długo mnie nie było. Miałam w ciągu tych dwóch tygodni dwa około 4-dniowe wyjazdy. Po pierwszym, nie jadłam dietetycznie, wróciłam z wagą 57,0 kg (a już było 55,5 kg). Dzisiaj wróciłam z drugiego wyjazdu, rano prosto do pracy, więc nie miałam jak się zważyć. W czasie 2 wyjazdu jadłam dietetycznie, mało poza wczoraj, kiedy jadłam normalnie, nie objadalam się specjalnie ale pewno wpadły kalorie wg zapotrzebowania a nie z deficytem. Dzisiaj jeszcze dostałam okres to jutro waga też może jeszcze nie być miarodajna. No nic. Mam nadzieję, że nie wzrosło do tego nieszczęsnego 58 kg:/
Edit. Zważyłam się dzisiaj i jest 56, 2 kg. Jestem zadowolona:) A może coś jeszcze spadnie po okresie:)
Edit.2. - 18.09: waga spadła do 55,8 kg:) Chyba to podwyższenie wagi o którym wspominałam ostatnio było jednak spowodowane zbliżającym się okresem a teraz waga normuje się.
Heeej fajnie czytać takie pozytywy. Sorry ze mnie tyle nie było. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBoże miło, ze ktoś czekał, serio :) dzięki. Czy są postępy? Nie wiem jeszcze, czeka nas tomografia kontrolna, ale ogólnie sytuacja jest trochę kiepska, bo dziadostwo jest nieoperacyjne. Walczymy, nie myślimy za dużo. Teraz czekam na Twój update.
OdpowiedzUsuń