Przejdź do głównej zawartości

2.09 - aktualizacja

 Hej!

Ostatnio, powiedziałabym, z jedzeniem jest bardzo dobrze. Jem bardzo mało i jako tako waga się utrzymuje a nawet troszkę kieruje się w dół. Dzisiaj na czczo waga pokazała 55,5 kg. Jest mega zadowolona. Nie chcę nawet liczyć ile czasu upłynęło kiedy tyle ważyłam. 

Motywuje mnie myśl, że jeszcze tylko 4 kg i będę wyglądała nawet bardzo szczupło. Już po zejściu z tych 3 kg widzę dużą różnicę no ale jestem niska to i mnie każdy kilogram robi różnicę. Chociaż wiadomo jak każda z Nas chciałabym ważyć jak najmniej się da.

Jutro, jeśli dojdzie do skutku, mam czterodniowy pobyt poza domem, więc może być trudniej z kontrolą jedzenia. Chciałam napisać kilka rzeczy niezwiązanych bezpośrednio z odchudzaniem, ale to może jutro bardziej się rozpiszę.

Pozdrawiamy!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Załamka

 Hej, już nie wiem co robić. Od dawna kręcę się w kółko. Co waga spadnie tak poniżej 58 kg tak na drugi dzień (jak dziś) znowu pokazuje 60 kg. I żebym się objadala ale nie. Jem mało. Na pewno poniżej 1000 kcal... Nie jem żadnych słodyczy, nie jestem przed okresem. To aż niemożliwe. Nie wiem już co robić.  Wczoraj zjadłam 2 grahamki, jabłko i małą miskę zupy z warzywami gotowanej na kurczaku.... To przecież nie jest z pewnością nawet 1000 kcal ..

Od początku

 Hej... Postanowiłam posłuchać Arieli i ograniczyć pieczywo do minimum. Nie rozumiem tych skoków wagi. Co zejdę poniżej 59 kg to w jeden dzień wsjakuje z powrotem na 60 kg. Startuję kolejny raz od początku z wagą z dzisiaj 60,65 kg... Postaram się znowu zmniejszać porcje, nie jeść słodyczy/cukru (to akurat wychodzi bardzo dobrze). Co tu więcej pisać. Mam mało energii ostatnio ale tak bardziej z rana. Nie mogę się dobudzić, późno chodzę do pracy. Pod wieczór mi się poprawia. No nic. Mam przynajmniej cel... Wczoraj zobaczyłam swoje odbicie w witrynie sklepowej i znowu była załamka. Niby waga w normie (chociaż na granicy) a sylwetka nic a nic nie jest lekka. I jeszcze ten wielki brzuch jakbym była w ciąży.. próbuję go ukryć pod luźnymi koszulkami, bo cóż zrobić. Do następnego! J.

23.08

 Dzisiaj z rana waga na czczo 58,15 kg <3 Boże, już tak niewiele do "7"... Może ta "7" byłaby przełomowa i napędziła mnie do większego działania:)