Nie mam gdzie pisać, więc wróciłam tutaj:) Najwyżej będę pisała w eter a może ktoś odnajdzie tego bloga.
Z pozytywnych rzeczy - schudłam 3 kg i tym samym zeszłam poniżej 60 kg, co baaaardzo mnie cieszy. Może to początek dobrej passy i w końcu uda się osiągnąć cel?
jakby ktos mial czas mnie wesprzec:
OdpowiedzUsuńmylifewithanaa.blogspot.com
Hejooooo, to ja :) wróciłam. Bardzo serdecznie Ci gratuluję spadku wagi. Co w ogóle u Ciebie, Kocie?
OdpowiedzUsuńPo porzuceniu bloga nie wiedziałam, że jest tu jeszcze parę osób, które piszą w miarę regularnie. Po powrocie fajnie się o tym dowiedzieć i poczytać co u innych. :)
OdpowiedzUsuńgratuluję 5 z przodu! :)
OdpowiedzUsuń