Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2025

Wiosna

 Hej! To będzie krótki wpis. Powoli układam sobie w głowie plany na dietę. Staram się znowu jeść te dwa posiłki dziennie. Dzisiaj było aż 18 stopni, bardzo ciepło i wiosennie. Na drzewach pojawiają się pąki. W końcu świat wraca do życia. W związku z czym chciałabym wrócić do biegania. Niestety obawiam się, że teraz to nie jest najlepszy pomysł. Powinnam skupić się na zejściu z wagi. Bieganie bardzo nakręca apetyt. Nie jestem pewna czy byłabym w stanie to przezwyciężyć.  Takie musy kupiłam na wieczorną przekąskę. Gdyby mi obiadokolacja nie wystarczała to może taki niskokaloryczny mus uspokoi trochę żołądek i przede wszystkim głowę.  A tu kilka przykładowych posiłków.  Makaron ze smażonymi na oliwie pomidorami. Talerz gołąbków na dwa obiady dla dwóch osób. Gdy nie mam czasu rano przyrządzić nic na śniadanie do pracy to kupuję gotowe kanapki w piekarnio-cukierni. Są naprawdę pyszne. Tutaj tost na zakwasie. A tu domowy bajgiel z kawą latte. Jakoś mam ostatnio ochotę na b...

Marzec

Hej! Zacznę od diety, oczywiście. Wszystko co zeszło do 60,2 kg, wróciło dokładnie tyle samo. Czyli nadal jest 61,5 kg i to jest chyba moja aktualna, realna waga. Wspominałam, że jadłam dwa posiłki dziennie, niestety w ostatnim czasie podjadałam, jadłam słodycze. Totalna porażka, kolejna. Staram się wrócić na dobre tory. Bezwzględnie muszę zacząć jeszcze raz jeść te dwa posiłki dziennie i zero słodyczy, cukru, cukru w produktach. I zacząć ćwiczyć - ćwiczenia na hiperlordozę i kręgosłup, bo ten ostatni dalej mi się we znaki. Praca siedząca robi swoje, do tego dojeżdżam pociągiem do pracy to wychodzi kolejne dwa razy po 40 minut siedzenia.  Obejrzałam świetny serial na Netflixie - Cassandra. Pewnie większość z Was już widziała. Teraz na tik toku wyświetlają mi się filmy z tym motywem 😅 Powiem Wam, że z tą wagą jest mi już ciężko. Jestem niska, jak wiecie, więc to przytycie robi swoje. W pracy dostałam podwyżkę, małą, bo małą, ale zawsze. Postanowiłam część wydać na ubrania, bo ubran...