Wczoraj przebiegłam swoje pierwsze 5 km. A dzisiaj, dodatkowo, waga w końcu pokazała "5" z przodu! Dokładnie 59,6 kg. Dzisiaj pewnie dostanę okres, więc tą wagą powinna mieć raczej tendencje do utrzymania się, bądź spadku niż rośnięcia w górę.
Kupiłam wczoraj, dosyć spontanicznie, pierścionek. Na zdjęciu tak nie widać, ale pięknie się błyszczy i jest bardzo kolorowy.
Ostatnio chodzi mi po głowie, żeby kupić coś drogiego i wartościowego. Ale to fanaberia.... Może w styczniu z okazji urodzin?
Gratuluję!!! Super, że ta 5 w koncu sie pojawiła, zazdroszczę pozytywnie, bo też fajnie musisz teraz wyglądać i się czuć przede wszystkim, lżej:) AanDeRand
OdpowiedzUsuńPS i 5 km to bardzo ładny wynik, kiedyś może 10km i będzie to 1/4 dystansu maratonu :)
UsuńHej Kochana, dawno nie zaglądałam ale widzę, że nowe hobby się u Ciebie pojawiło z tym bieganiem - super, podziwiam i trzymam kciuki za kolejne rekordy <3. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie i partnera w porządku (nie nadrobiłam zaległych postów :( ). Trzymaj się <3
OdpowiedzUsuń